Opublikowany przez: Familiepl 2020-09-03 11:04:54
Autor zdjęcia/źródło: Otyliaswim/Instagram
Otylia Jędrzejczak jest mamą dwójki dzieci – 3 letniej Marcelinki i rocznego Grzesia. W tym roku starsza pociecha pływaczki po raz pierwszy poszła do przedszkola. I choć córka miała adaptację w placówce, mamie nieco ciężko jest się odnaleźć w nowej rzeczywistości.
Pierwszy dzień przedszkola jest wyjątkowo stresującym momentem – nie tylko dla malucha. Bardzo przeżywają to również rodzice, którzy stresują się, czy ich pociecha odnajdzie się w nowym miejscu. Podobnymi odczuciami podzieliła się z fanami Otylia Jędrzejczak, która dodatkowo wspomniała swoje początki edukacji.
Niesamowite jest to, jak inaczej patrzy człowiek na przedszkole i szkołę z perspektywy rodzica.
Szczerze to nie pamiętam swojego pierwszego dnia w przedszkolu, ale nie zapomnę pierwszego dnia w szkole.
W mojej kochanej Rudzie Śląskiej w dalszym ciągu tradycja „róg obfitości -tyta” jest kultywowana.
Niezapomniana dla mnie chwila gdy wkładałam słodycze do rożka i czekałam na ten moment gdy usiądę w szkolnej ławce a potem będę mogła otworzyć moją tytkę pełną pyszności. Z perspektywy czasu zastanawiam się co było fajniejsze. Szkoła czy róg obfitości?
Chodź Marcelinka ma za sobą okres adaptacji to i tak każde wyjście do przedszkola jest poznawaniem swojego dziecka i jego zachowań. Od euforii do histerii?
Chociaż dziś ze względów bezpieczeństwa czekamy w kolejce oddając swoje pociechy w uśmiechnięte ręce przedszkolanek to gdy zamknęły się drzwi przedszkola zamiast poczuć ulgę poczułam pustkę i łzy popłynęły po policzkach. Ale ten czas mija…. Dopiero co pojawiła się na świecie... A jak wasze pierwsze doświadczenia z przedszkolem? - napisała Otylia Jędrzejczak na Instagramie.
CZYTAJ TEŻ:
>> Małgorzata Rozenek obawia się powrotu synów do szkoły
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.